Ochrona bioróżnorodności w miastach
Wzrost miast postępuje obecnie w bezprecedensowym tempie – szacuje się, że jeśli obecne trendy się utrzymają, to do 2030 r. powierzchnia terenów miejskich zwiększy się o 1,2 mln km2, czyli prawie trzykrotnie w stosunku do globalnej powierzchni terenów miejskich sprzed 2000 r. [1]. Obszary miejskie cechują się znacznie mniejszą gęstością bioróżnorodności [2], dlatego wszelkie działania, które mogą tę utratę zatrzymać lub przynajmniej w części odwrócić są kluczowe. Najlepszym rozwiązaniem byłoby z pewnością przedefiniowanie miast na nowo i ochrona różnorodności biologicznej już na etapie tworzenia planów zagospodarowania przestrzennego i uwzględnianie w nich choć większej ilości zielenie. Tworzenie łąk kwietnych czy rezygnacja z koszenia trawników to trend cieszący się w ostatnich latach dużym zainteresowaniem w polskich miastach. Co jednak zrobić, jeśli nie mamy możliwości utworzenia nowych terenów zielonych, a chcielibyśmy wspomóc realizację 15. Celu Zrównoważonego Rozwoju, który skupia się na ochronie życia na lądzie?
Powstrzymanie utraty bioróżnorodności na celowniku
Jedno z zadań przypisanych do tego Celu mówi o konieczności powstrzymania utraty bioróżnorodności. Doskonałym pomysłem realizującym to zadanie może okazać się założenie miejskiej pasieki na budynku, w której znajduje się biuro naszej firmy.
Przy założeniu pasieki na budynku biurowym jedną z zalet jest realny wpływ na zwiększanie bioróżnorodności otoczenia. Pszczoły zapylając kwiaty, powodują zwiększenie liczby nasion, a to w konsekwencji wzbogaca zieleń. Większa ilość kwiatów i owoców przyciąga kolejne owady, które zwabiają pajęczaki, ptaki, gryzonie, czy też saki… Ze względu na wyjątkowe znaczenie pszczół miodnych, jako zapylaczy mamy do czynienia ze swoistego rodzaju łańcuchem naczyń powiązanych, gdzie głównym wyzwolicielem zwiększenia bioróżnorodności są pszczoły.
Mówi Bartłomiej Grabowski, współzałożyciel BeeCity.

Pszczoły a bezpieczeństwo
Założenie pasieki często jednak może budzić niepokój pracowników, którzy obawiają się o bezpieczeństwo takiego rozwiązania. Obawa przed pszczołami wynika jednak często z mylenia tych pożytecznych owadów z osami, które potrafią zainteresować się ludzkimi posiłkami i wzbudzać niepokój związany z ich obecnością podczas konsumpcji.
Pszczoły żyją w symbiozie z kwiatami i spożywają pyłek kwiatowy, a miód jest głównie wytwarzany z nektaru kwiatowego. Od tysięcy lat pszczoły żerują na roślinach, co za tym idzie szukają pokarmu z dala od ludzi. Łagodność pszczół jest główną cechą selekcji rasy przy zakładaniu pasieki.
– komentuje Bartłomiej Grabowski.
Niektórzy mogą w tym momencie pomyśleć, że skoro w miastach mamy bardzo ograniczone powierzchnie zielone to zakładanie pasieki jest skazane na niepowodzenie. Czy pszczoły będą w stanie znaleźć pokarm w mieście?
W warunkach miejskich mamy do czynienia ze zjawiskiem „taśmy pożytkowej”, to jest dużą różnorodnością miododajnych kwiatów. W chwili gdy przekwita jeden gatunek roślin koleje rozpoczynają kwitnie dając nieprzerwany dostęp pszczołom do różnorodnej diety, co wpływa na ich długowieczność.
– odpowiada Bartłomiej.
Instalacja pasieki
Żeby móc zainstalować pasiekę, musimy przyjrzeć się podstawowym wymaganiom, jakie należy spełnić, aby pszczoły sobie dobrze radziły. Należy zastanowić się nad dwoma aspektami.
- Miejsce ustawienia pasieki.
- Dostęp do pokarmu dla pszczół.

Miejsce ustawienia pasieki
W przypadku decyzji o usytuowaniu uli na dachu budynku biurowego wymogi nie są wygórowane. Cztery ule zajmują przestrzeń odpowiadającą około dwóm paletom euro i minimum taka przestrzeń jest potrzebna, aby je obsłużyć. Oczywiście na dachu budynku jest konieczna wizja techniczna przed ustawieniem uli, aby dobrać miejsce z zachowaniem stosownych odległości od urządzeń czy ścieżek technicznych – o ile takie są w ogóle wytyczone. Dach to zazwyczaj miejsce, do którego nikt poza obsługą techniczną nie ma dostępu, więc ustawienie tam uli jest stosunkowo proste, ale wymaga przemyślenia optymalnego rozwiązania. Pszczoły świetnie radzą sobie z wysokościami, dzięki czemu ule można ustawiać nawet na kilkunastopiętrowych budynkach.
Obsługujemy pasiekę która mieści się na 12 piętrze. Pszczoły sobie tam dobrze radzą. W Warszawie jest chyba na 17 kondygnacji. A na zachodzie powyżej 25 piętra. Myślę, że 15 piętro jest górną granicą, która raczej nie powinna być przekraczana.
– mówi Bartłomiej Grabowski z BeeCity.
Natomiast, jeśli chcielibyśmy ustawić ule w okolicy budynku biurowego, musimy wtedy pamiętać o zapewnieniu ustronnego miejsca dla pszczół. Może być to kłopotliwe, ale nie jest niemożliwe. Przeważnie wystarcza zapewnienie około 5-6 metrów z każdej strony uli. Takie pasieki istnieją już w wielu miejscach, a w niektórych pełnią nawet funkcje typowo edukacyjne. Przykładem takiego rozwiązania są ule ustawione na warszawskim Służewcu. W takich przypadkach ludzie czasem decydują się na wygrodzenie uli.
Wygradzanie uli jest jednak raczej podyktowane obawami chroniącymi pszczoły przed ciekawością ludzką, a nie na odwrót. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że przechodząc bezpośrednio przed wylotkami uli powodujemy zaburzenie rytmu pracy i wprowadzamy niepokój wśród pszczół. Dlatego warto unikać przebywania w bliskim pobliżu wylotu z ula.
– komentuje Bartłomiej Grabowski.
Dostęp do pokarmu dla pszczół
Pszczoły powinny mieć dostęp do pokarmu wokół miejsca posadowienia pasieki. Pszczoły w poszukiwaniu oddalają się od ula nawet o 2 km. Typowo pokrywają obszar o powierzchni ponad 100 hektarów. Dzięki temu nawet w warunkach miejskich spełnienie kryterium obecności pokarmu dla pszczół nie jest problematyczne. Szybko znajdą miejsca gdzie kwitną klony, robinie czy lipy. Warto zastanowić się nad nasadzeniem miododajnych roślin, ale nie jest to niezbędne.
Raczej rekomendowałbym ograniczenie koszenia trawników miejskich do 2 razy w roku, żeby pszczoły i inne owady miały większe możliwości egzystencji. Przy okazji instalacji uli można też rozważyć posadzenie kilku miododajnych lip w okolicy.
– mówi Bartłomiej Grabowski
Posadzenie kilku drzew zgodnych z lokalnym ekosystem to działanie, które równie istotnie przyczynia się do realizacji zadań w ramach Celów Zrównoważonego Rozwoju, w szczególności wspomnianego wcześniej celu 15, mówiącego o życiu na lądzie.
Opieka nad pszczołami
W przypadku współpracy z firmą BeeCity to ona sprawuje cykliczną opiekę nad pszczołami, jako wykonawca projektu. Docelowo istnieje możliwość przejęcia opieki nad pszczołami przez adoptującego. Przykładowo przez pracowników firmy, która zdecyduje się na takie przedsięwzięcie.
Adopcja pszczół
Gdy ze względów technicznych nie ma możliwości realizacji projektu na dachu budynku lub jego otoczeniu, ale chęć zaangażowania się w ratowanie bioróżnorodności przez firmę jest duża, istnieje możliwość realizacji adopcji na pasiece przeznaczonej specjalnie do tego celu. Mieści się ona w dogodnych warunkach do bytowania pszczół ze zróżnicowanym dostępem do miododajnej roślinności.
W tej opcji adopujący bierze pod opiekę kilka rodzin pszczelich jedocześnie wpierając lokalny ekosystem. BeeCity dba natomiast o dobrą kondycję rodziny pszczelej. Podczas realizacji projektu istnieje możliwość przeprowadzenia warsztatów pszczelarskich dla pracowników firmy, gdzie klient może z bliska zobaczyć pszczoły w uliku pokazowym. W czasie spotkania są poruszane zagadnienia związane m.in. z rolą pszczół w życiu człowieka i wpływem miejskich pasiek na lokalny ekosystem. Na zakończenie sezonu firma otrzymuje nadwyżkę wytworzonego miodu rozlanego w słoiczki. W ramach projektu jest przekazywany certyfikat adopcji pszczół, który podkreśla zaangażowanie firmy w pomoc pszczołom.
BeeCity dla bioróżnorodności
BeeCity współpracuje z centrami handlowymi, hotelami, właścicielami budynków biurowych, ale także z zarządcami i najemcami. Podejmuje działania ze wszystkimi podmiotami, które chcą mieć realny wpływ na otaczającą naturę, a w szczególności dobrostan pszczół.